Cykl "po sąsiedzku" i powiat wałbrzyski. Do tragicznego zdarzenia doszło tam w świąteczny niedzielny wieczór na ul. Nizinnej w Szczawnie-Zdroju. Oczekująca na lekarza rodzina zmarłego i przybyli na miejsce policjanci ulegli poważnemu zatruciu.
| Źródło: wałbrzych dla was
Tragedia w regionie - jedna osoba nie żyje, trzy inne zatrute
26 grudnia po godz. 18 wałbrzyscy strażacy zostali wezwani do budynku przy ul. Nizinnej w Szczawnie-Zdroju. Na miejsce pojechał jeden zastęp z JRG-2, a działały tam już trzy karetki i trzy wozy policyjne. - Strażacy zastali na miejscu m.in. ambulans z lekarzem, który przybył by stwierdzić zgon współwłaściciela tego domu - wyjaśnia Tomasz Kwiatkowski, oficer prasowy KM PSP Wałbrzych. W tym smutnym zdarzeniu brali udział też policjanci oraz siostra zmarłego z mężem.
Niestety na jednej rodzinnej tragedii się nie skończyło. Patrol policyjny i rodzina nieżyjącego przebywali wewnątrz domu gdzie uruchomiony był piec gazowy. - Policjanci i członkowie rodziny zmarłego zaczęli się źle czuć i po około 10 minutach obecności w budynku wyszli na zewnątrz z podejrzeniem zatrucia tlenkiem węgla - wyjaśnia nasz rozmówca.
Poszkodowanymi zajęli się pracownicy pogotowia, strażacy zaś dokonali wewnątrz domu pomiarów na obecność tlenku węgla. Wskazanie czujnika mówiło o ponad 2000 ppm, na tej granicy kończy się skala przyrządu. Gaz wyłączono i przystąpiono do wietrzenia domu, dokonywano też kolejnych pomiarów, nie zmieniło to jednak faktu... - Wskutek nieszczelności pieca gazowego i kotła instalacji centralnego ogrzewania poszkodowane zostały trzy osoby. Karetki zabrały dwóch policjantów i siostrę zmarłego - wyjaśnia Kwiatkowski.
Poszkodowanymi zajęli się pracownicy pogotowia, strażacy zaś dokonali wewnątrz domu pomiarów na obecność tlenku węgla. Wskazanie czujnika mówiło o ponad 2000 ppm, na tej granicy kończy się skala przyrządu. Gaz wyłączono i przystąpiono do wietrzenia domu, dokonywano też kolejnych pomiarów, nie zmieniło to jednak faktu... - Wskutek nieszczelności pieca gazowego i kotła instalacji centralnego ogrzewania poszkodowane zostały trzy osoby. Karetki zabrały dwóch policjantów i siostrę zmarłego - wyjaśnia Kwiatkowski.
Przypomnijmy, że wskazanie ponad 2 tys. ppm tlenku węgla w powietrzu wskazuje na śmiertelne niebezpieczeństwo. Do śmiertelnego zatrucia może dojść w kilka minut.
ELW
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj