Żmija wpełzła do kościoła podczas mszy

Miotła nie pomogła

- Strażacy z OSP Boguszów wczoraj po godz. 18 na zgłoszenie Policji pojechali na mszę do kościoła przy ul. Żeromskiego w Boguszowie-Gorcach. policjanci informowali, że po świątynni pełza żmija - mówi Tomasz Kwiatkowski, oficer prasowy KM PSP w Wałbrzychu. Gad wszedł do 100-letniej świątynni bocznymi drzwiami od strony zakrystii i kręcił się w okolicy ołtarza. - Żmija pełzała po podłodze, próbowano ją przegonić, przyszła też gospodyni z miotłą. Wystraszony gad wszedł pod boazerię w części prezbiterium - wyjaśnia Emin Stroisz, naczelnik OSP Boguszów. Co ciekawe wierni zajęli ławki bardziej oddalone od ołtarza i mszę odprawiano bez zwracania szczególnej uwagi na nietypowego gościa.

Boazeria i sklepowe lodówki

Strażacy przyjechali pod koniec nabożeństwa i szukali węża. - Zabezpieczyli miejsce i częściowo rozebrali boazerię, za którą żmija się schowała, ale nietypowego gościa nie znaleźli. Interweniujący pouczyli też księdza, by w najbliższych dniach bacznie obserwowano miejsce, gdzie widziano gada - dodaje Kwiatkowski. Czy gad dalej jest w kościele, czy wypełzł z kościoła przed interwencją straży? Nie ma pewności.