| Źródło: sm świdnica
Przykra niespodzianka na wieczornym spacerze...
Myśli zapewne w tej chwili były różne. Mężczyzna odruchowo odskoczył w bok i spojrzał w górę, gdzie kątem oka dostrzegł w oknie na drugim piętrze starszą kobietę, która w rękach trzymała coś przypominającego... garnek. Świdniczanin zdziwił się srogo i zdenerwował. Nie myśląc długo wezwał na miejsce strażników miejskich.
W trakcie prowadzonych czynności wyjaśniających nikt nie otworzył drzwi mieszkania, z którego wylano ciecz. - Dopiero następnego dnia udało się dotrzeć do starszej pani, która oświadczyła, że wylewała wodę, i która poprosiła, aby przeprosić poszkodowanego mężczyznę. Wobec sprawczyni wykroczenia przeprowadzono jednak stosowne postępowanie. Starsza pani obiecała, że więcej tak robić nie będzie - tłumaczy Jacek Budziszewski, strażnik miejski ze Świdnicy.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj