16.08.2021 14:28

Pogruchotana paralotniarka, śmierć lotniarza...

To był tragiczny weekend na szlakach w okolicy. Dwukrotnie GOPR-owcy i LPR ruszyli na pomoc wielbicielom podniebnego szybowania. W niedzielnym wypadku zginął mężczyzna.

Podczas weekendu 13 -15 sierpnia ratownicy Grupy Sudeckiej GOPR ruszali by nieść pomoc w trudno dostępnej okolicy aż 20 razy. Wśród tych zdarzeń były aż trzy wypadki wymagające interwencji Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dwa z nich miały miejsce w okolicy Mieroszowa, mekki lotniarzy i paralotniarzy.

- W piątek 13.08 ratownicy z Centralnej Stacji Ratunkowej w Wałbrzychu zostali zadysponowani do wypadku paralotniarki nieopodal Mieroszowa. W wyniku upadku doznała urazu miednicy i kręgosłupa - relacjonują GOPR-owcy.

Najtragiczniejszy okazał się finał weekendu. - Ostatni wypadek podczas, którego współpracowaliśmy z załogą LPR miał miejsce w niedzielę 15.08. Ratownicy z Wałbrzycha znów wyjechali do wypadku lotniarza w okolicach Mieroszowa - wyjaśniają ratownicy z GOPR.

Tuż po godz. 13 w okolicy szybowiska Mieroszów około 30-letni mężczyzna spadł z wysokości. - Prowadzone przez 1,5 h działania ratownicze nie przyniosły skutku. W wyniku wypadku śmierć poniósł 30-sto letni mężczyzna - wyjaśniają druhowie z OSP Mieroszów. Ma miejscu poza OSP i GOPR pracowali ratownicy z ZRM i LPR, a także Policja i prokurator.

fot. OSP Mieroszów, GOPR - T. Walusiak / B. Kwiatkowski/ A. Bobiński / A. Łukaszewski
oprac. ELW