Spadł z czwartego piętra do szybu windy
Mieszkanka Podzamcza przekonała się, że podczas spaceru ze szczeniakiem wszystko się może przydarzyć, nawet jak jest się z psiakiem w budynku i wsiada bezpiecznie do windy. - O godz. 20.13 z Centrum Powiadamiania Ratowniczego otrzymaliśmy wezwanie mówiące o tym, że pies zgłaszającej został wciągnięty pod windę. Nie było wiadomo, czy zwierzę żyje - mówi Robert Strojny z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Wałbrzychu.
Do wysokościowca przyjechał zastęp strażaków z JRG-2 przy ul. Ogrodowej, Policja i konserwator wind. Lokatorka budynku przyznała, że na czwartym piętrze wsiadła do windy ze szczeniakiem na smyczy. Prawdopodobnie podczas jazdy doszło do zaczepienia smyczy o drzwi windy, przez nieuwagę właścicielka mogła upuścić smycz, a ta zaczepiła się o zamykające się drzwi. - Podczas ruchu windy pies został wciągnięty do szybu windy przez około 15-centymetrową szczelinę znajdującą się między kabiną a szybem windy - wyjaśniają w raporcie ratownicy. Mały szczeniak pechowo wypadł przez powstałą na chwilę lukę.
Strażacy zabezpieczyli miejsce działania i wyłączyli windę z użytkowania, po czym rozpoczęli poszukiwania małego pechowca. - Awaryjnie zatrzymano dźwig na pierwszym piętrze i sprawdzono jego dach, a następnie dźwig ponownie zablokowani na pierwszym piętrze, a drzwi windy otwarto awaryjnie na parterze. W szybie windy znajdował się pies. Żył - opowiada nasz rozmówca. Szczeniaka wyciągnięto bezpiecznie i oddano właścicielce. Konserwator sprawdził szyb i windę, nie stwierdził żadnych uszkodzeń. Jak pies dostał się na parter szybu windy i przeżył upadek z czwartego piętra pozostanie jego tajemnicą...
ELW
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj