Nocny wypadek samochodowy - dwie osoby nie żyją
Do zdarzenia doszło 4 lipca około północy na drodze w Grzędach (gmina Czarny Bór) nieopodal zalewu. Strażacy otrzymali informację o wypadku o godz. 23.44. Na miejsce zadysponowano dwie karetki pogotowia, policję i aż siedem zastępów: 2 z JRG-1 oraz wóz dowódczy z Wałbrzycha, 2 z PSP Kamienna Góra, OSP Krzeszów i OSP Czarny Bór. Strażacy z Czarnego Boru pierwsi dotarli na miejsce. - Zastano rozbity pojazd Audi A4, w którym podróżowały 3 młode osoby z powiatu wałbrzyskiego. Samochód uderzył w drzewo, zjechał do rowu i zawisł nad skarpą. Konieczna była jego stabilizacja, a przez znaczne uszkodzenia samochodu niezbędne było też wykonanie dostępu do osób w nim zakleszczonych - mówi Tomasz Kwiatkowski, oficer prasowy KM PSP w Wałbrzychu.
Samochód osobowy prowadziła 19-letnia kobieta, na przednim siedzeniu jechał 21-letni pasażer, drugi mężczyzna siedział z tyłu. Samochód jechał z dużą prędkością nim uderzył w przydrożne drzewo. Kierująca była w mocno zniekształconej części auta, dostęp do niej utrudniała też skarpa, na której wrak zawisł. - Do kierowcy był trudny dostęp, pasażer na przednim siedzeniu nie wykazywał funkcji życiowych, a pasażer z tyłu był przytomny, miał obrażenia twarzoczaszki i zakleszczoną nogę pod siedzeniem - wyjaśnia ratownik.
Strażacy po zabezpieczeniu miejsca zdarzenia podjęli próbę stabilizacji pojazdu. Po wydobyciu pasażera z przedniego siedzenia podjęto próbę jego resuscytacji. Niestety bez powodzenia...
Przy użyciu sprzętu hydraulicznego wycięto dach i po przemieszczeniu fotela udało się strażakom wydostać z wraku pasażera z tylnej kanapy. Przytomnym mężczyzną zajęli się pracownicy pogotowia. Lekarz stwierdził też zgon kobiety kierowcy bezpośrednio po wykonaniu dostępu do niej.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj