Czy włoski popowy piosenkarz z San Remo ma prawo być śpiewakiem operowym? Czy wiolonczela może okazać się instrumentem pełnym pasji i głębokiego brzmienia, na którym wcale nie wykonuje się nudnego repertuaru? Czy popowi dwudziestokilkuletni piosenkarze zyskają uznanie Trzech Tenorów?