W swojej pracy spotykam osoby borykające się z nadmierną masą ciała, która wiążą bezpośrednio z rzuceniem palenia. Czy taka jest prawda i dlaczego tak bardzo wiele osób nie rzuca palenia bo boi się o wzrost wagi - pisze Sylwia Kamińska, dietetyk kliniczny.
Dietetyk radzi: Palisz? Rzucisz i utyjesz... Jak temu zapobiec?
Rzeczywiście rzucenie papierosów ma wpływ na tycie. Dzieje się tak za sprawą wielu czynników, na niektóre mamy wpływ, na inne nie i trzeba to po prostu przeczekać. W prawie 90% przypadków dochodzi do wzrostu masy ciała o 1 kg miesięcznie przez pierwsze 3 miesiące po czym ten proces zwalnia. Jednak u 10 -20% waga znacząco przerasta te statystyki.
Dzieje się tak za sprawą następujących czynników:
- Aby nie myśleć o papierosie szukamy innych sposobów zajęcia rąk i sięgamy po przekąski nie zawsze zdrowe. O ile są to surowe warzywa czy orzechy to jeszcze pół biedy, ale kiedy pojawiają się słone przekąski, kabanosy, chipsy, to już gorzej. Zwiększamy znacząco kalorie i dostarczamy zbędne substancje, których organizm wcale nie potrzebuje.
- Nikotyna i rytuał zapalenia papierosa daje fałszywe wrażenie spokoju, zmniejszenia napięcia, relaksu. Kiedy tego zabranie ponownie sięgamy po pocieszenie często w postaci czekolady.
- Papierosy upośledzają wiele zmysłów między innymi odczuwanie smaku i łaknienie, po odstawieniu używki wzmaga się apetyt.
- Nikotyna przyspiesza przemianę materii nieznacznie, ale jednak.
- Skutkiem papierosów jest przyspieszenie bicia serca, więc i zwiększa się wydatek energetyczny organizmu.
Proszę pamiętać, że palenie tytoniu wpływa destrukcyjnie na wszystkie procesy naszego organizmu. I nawet jeśli wpływa w jakimś maleńkim stopniu na utrzymanie wagi to nie w dobrym znaczeniu.
Jak poradzić sobie z przyrostem masy ciała w trakcie rzucania palenia?
Przede wszystkim uświadomić sobie, że nie wolno pocieszać się jedzeniem bo nie do tego ono służy. Dobrze znaleźć inne metody relaksu np. sport, szydełkowanie, puzzle, rozmowa, sprzątanie, kto co lubi. Warto ustalić jadłospis, przynajmniej zarys aby było jasne w jakim obrębie się poruszać. Można również zapisywać wszystko, co się je i kontrolować to wieczorem, bo z wielu rzeczy nie zdajemy sobie sprawy póki nie są zapisane lub głośno wypowiedziane.
Przede wszystkim uświadomić sobie, że nie wolno pocieszać się jedzeniem bo nie do tego ono służy. Dobrze znaleźć inne metody relaksu np. sport, szydełkowanie, puzzle, rozmowa, sprzątanie, kto co lubi. Warto ustalić jadłospis, przynajmniej zarys aby było jasne w jakim obrębie się poruszać. Można również zapisywać wszystko, co się je i kontrolować to wieczorem, bo z wielu rzeczy nie zdajemy sobie sprawy póki nie są zapisane lub głośno wypowiedziane.
Zachęcam do rzucenia nałogów, a oddania się pasji z pewnością zyska na tym Państwa zdrowie, samopoczucie, rodzina i poczucie własnego Ja!
Sylwia Kamińska, dietetyk kliniczny
działający w regionie wałbrzyskim oraz świdnickim
działający w regionie wałbrzyskim oraz świdnickim
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj